poniedziałek, 21 września 2015

Praca wre :)

Po wielu miesiącach dobrnęliśmy do – myślę najprzyjemniejszego 
(albo przynajmniej jednego z najprzyjemniejszych) – momentów budowy :). 
Panie i Panowie: montaż okuć :)
Wszystko skrupulatnie pomierzyliśmy, posprawdzaliśmy, przyłożyliśmy i zamontowaliśmy :).
Zrobiliśmy też pamiątkowe zdjęcie, a następnie wszystkie okucia zostały przez nas… 
zdemontowane . I chyba dochodzimy powoli do wprawy, bo udało się nam jeszcze 
pomalować pokład na biało :))).

A co było dalej? Dowiecie się już niebawem w cyklu codziennie powieść 
w wydaniu internetowym.

Pozdrawiam i bądźcie z nami
adam/ still crazy
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz