poniedziałek, 20 lipca 2015

Piątek czyli weekendu początek :)

Co należy zrobić, aby taki weekend wydłużyć?
Otóż należy wstać skoro świt. 4 rano jest idealna.
Zabrać misia w teczkę i wybrać się na wycieczkę :).
Najlepiej do punktu skupu metali kolorowych,
najlepiej jeśli jest umiejscowiony odpowiednio daleko od domu, np 100 - 150 km.
Wtedy dopiero możemy cieszyć się długą podróżą i podziwiać piękno Mazowsza latem :))).

Tak właśnie zrobiłem i w ten oto prosty sposób miałem prawie… długi weekend.
Wstałem, przetarłem zaspane oczęta i ruszyłem w drogę :).
Podróż zajęła mi około dwóch godzin, więc już o 7 stałem i cierpliwie czekałem 
aż wspomniany wcześniej punkt zostanie otwarty :).
Po otwarciu szybko dobijam targu z przemiłym panem właścicielem
i galopem pakuję 100 kg ołowiu nabytego po bardzo preferencyjnej cenie  
do swojego Cinquecento.
Potem pędem ruszam w trasę powrotną :).
Mam okazję ponownie podziwiać piękno mazowieckiego krajobrazu i cieszyć się 
pustą drogą.Mój bolid mknie, ile fabryka dała – około 70 km/h/ ;).
A ja już o 9, po przejechaniu 300 km, zakupie, załadunku i rozładunku 100 kg ołowiu, 
siedzę sobie z tajemniczym uśmiechem przy biureczku, bo wiem że piątek 
to weekendu początek…no i mamy już cały potrzebny ołów do odlania balastu :).

pozdrawiam i bądźcie z nami
adam/still plumbum crazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz