Muito obrigado, muchas gracias i merci beaucoup
Zanim jednak przeczytacie ostatnią część naszych przygód pozwólcie mi na drobną dygresję i podziękowanie.
Zawsze marzyłem o rejsie przez Atlantyk… najchętniej na małej łódce, więc gdy przeczytałem o regatach SPA wiedziałem że są dla mnie.
Przystępując do pracy nad projektem, nie spodziewałem się jednak że spotkam tylu (a jest ich naprawdę wielu, o czym zaraz się drodzy czytacze przekonacie) wspaniałych ludzi, którzy na różnych etapach bezinteresownie mi pomogą.
A zatem, bez dalszych ceregieli, chciałbym podziękować:
Asi – że wytrzymała te dwa trudne lata.
Aleksandrowi – za dziecięcy entuzjazm na finiszu przygotowań i trzy miesiące fantastycznej przygody.
Maćkowi – za pomoc i udostępnienie swojej stolarni.
Waldkowi – który ostatnie dni przed wyjazdem łódki spędził ze mną w szkutni, bym zdążył na czas z przygotowaniami.
Oraz: Heremu – za piękną stronę http://stillcrazy.pl/, Panu Piotrowi z Kp, przedstawicielowi marki Lech FREE, Panu Maciejowi oraz Honoracie z firmy Delphia Yachts za zorganizowanie transportu, Panu Marcinowi z firmy Kevisport, całej załodze firmy Arkom, Elwirze z żaglowni TJSails za najlepsze żagle, które były obiektem zazdrości innych uczestników SPA 2016, Panu Andrzejowi z firmy OLIVA, Panu Wojciechowi z firmy X-disc, Panu Sylwestrowi z firmy ZAP/Sznajder, Pani Donacie z firmy Hornet Odzież, Panu Lechowi z firmy Boja.org.pl, Panu Zbigniewowi z firmy PEM, Panu Jarosławowi z firmy CZECH, Panu Jackowi z firmy Linorex, Panu Piotrowi z Grupy Chemicznej Ciech, Pani Joannie z firmy Krosglass, Panu Filipowi z firmy Quicker Food, Pani Agnieszce z firmy Koskisen, Robertowi z Przystani Wodnej Dobiegniewo i oczywiście Danielowi, Dobromirze oraz Maciejowi z magazynu "Jachting".
A poza tym: Markowi „Admirałowi”, Piotrowi, Markowi, Piotrowi, Szymonowi, Jackowi, Jarkowi, Waldkowi, Piotrowi … i na koniec Piotrowi za to, że był dobrym duchem i katalizatorem tej wyprawy.
Wszystkim tym… 40 Wspaniałym pragnę podziękować za pomoc i wiarę w powodzenie projektu.
Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałem :), a jeśli tak, to najmocniej przepraszam i jeszcze raz dziękuję.
A co było dalej i jak dotarliśmy na metę opowiem Wam już niebawem w naszym cyklu (prawie) codziennie powieść w wydaniu internetowym.
Pozdrawiam i bądźcie z nami
adam/still muito obrigado, muchas gracias i merci beaucoup crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz