..., nie jest też zbyt wcześnie, przybywa wtedy kiedy ma na to ochotę. Po pięknym zaszpachlowaniu i wymalowaniu burt oraz pokładu przyszedł czas na… obło i dno. Nasz biedna, mała łódeczka została po raz kolejny przewrócona do góry dnem. Niczym mały, nieporadny żółwik albo żuczek :). A my, z dziecięcym (acz – nie ukrywam – coraz mniejszym) entuzjazmem zabraliśmy się za szpachlowanie i szlifowanie tym razem części podwodnej naszego pancernika kieszonkowego. W końcu 30 sierpnia oficjalnie pożegnaliśmy się ze szpachlówką, a po pomalowaniu części podwodnej kolejną warstwą podkładu od firmy Oliva, łódka nasza została oficjalnie ochrzczona imieniem Gandalf/Bosman Szary. A co było dalej :)… Oczywiście dowiecie się już jutro w cyklu codziennie powieść w wydaniu internetowym. Pozdrawiam i bądźcie z nami Adam Still Gandalf/Bosman Szary Crazy
"Nie możesz przepłynąć morza, stojąc na brzegu i wpatrując się w wodę" - Rabindranath Tagore
poniedziałek, 7 września 2015
Czarodziej nigdy się nie spóźnia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz