środa, 6 maja 2015

Hedonizm

Hedonizm był motywem przewodnim długiego majowego weekendu – choć "długi" 
w tym roku był jedynie z nazwy. Kolektywnie zdecydowaliśmy, że w tę majówkę 
będziemy robili… nic. I jak postanowiliśmy, tak też zrobiliśmy :). Po prawie 
6 miesiącach pracy w prawie każdy weekend, chcieliśmy nieco odpocząć od pracy 
przy łódce i… od siebie też.
Doszliśmy do wniosku, że w trakcie czekającego nas rejsu będziemy mieli jeszcze 
niejedną okazję, by nacieszyć  się swoim towarzystwem. Podsumowując: dla zdrowia 
psychicznego musieliśmy od siebie odpocząć :)))!
No dobra, nie oznacza to, że zupełnie NIC się nie wydarzyło :).
Dzięki zaangażowaniu w nasz projekt Pana Andrzeja Minkiewicza otrzymaliśmy dodatkowy 
zestaw farb Bosman od firmy Teknos Oliva. Okazało się bowiem, że źle obliczyłem 
ilość niezbędnych farb i zamówiłem za mało Bosmana 54. Oczywiście z wrodzonej 
skromności (lub jak mówią szydercy skąpstwa).
Ponieważ mój poprzedni wpis dotyczący malowania wzbudził trochę kontrowersji. 
Głównie dotyczących ilości warstw Bosmana 54, postanowiłem znowu zasięgnąć opinii 
u źródła :))).

Szefowa doradztwa technicznego Firmy Oliva powiedziała mi, że cały sens malowania 
4 x Bosmanem jest taki, żeby uzyskać odpowiednią grubość powłoki dla dobrej izolacji 
laminatu , Chcemy po prostu zabezpieczyć laminat i go uszczelnić. Nie chodzi o to, 
ILE razy będziemy malować, ale o finalną grubość powłoki. którą uzyskamy. 
Wg Pani z Olivy taką powłokę uzyskuje się właśnie po malowaniu czterokrotnym.


Pozdrawiam i bądźcie z nami

adam/still crazy