This is the end
Ostatnie dwa lata były bardzo intensywne.
Wspólnie z Piotrem pracowaliśmy, planowaliśmy, czasem kłóciliśmy się…
Przede wszystkim jednak marzyliśmy o oceanie i zimnym piwie pod palmami.
Te dwa lata to 1300 maili od Piotra, kilka tysięcy rozmów telefonicznych
i każdy weekend spędzony wspólnie pracując przy łódce.
Owocem dzielonej przez nas pasji, marzenia, jest łódka,
którą chrzciliśmy zaledwie dwa tygodnie temu…
O wszystkim informowaliśmy Was drodzy czytacze na niniejszym blogu.
Ponieważ Piotra nie ma już z nami, zmarł nagle, przygotowując się do rejsu, uznałem,
że blog "O dwóch takich co … " zostanie zawieszony.
Był/jest to blog o naszej wyprawie i naszym marzeniu, kontynuowanie go w tej formie jest…
zbyt trudne.
Jakie będą dalsze losy naszego projektu? W tym momencie jeszcze nie wiem.
Pozdrawiam
adam/still crazy
Dziwne to uczucie. Nie znałem Piotra, ale śledziłem Wasz blog i tak wirtualnie Was znam. Przykro mi. Kondolencje dla rodziny.
OdpowiedzUsuńTomek
...nie widziałam Piotrka od liceum...cały czas trudno mi w to uwierzyć...On już pewnie pływa po Atlantyku, tego mu życzę gdziekolwiek jest, a bliskim ukojenia. Renata Smela Wolski
OdpowiedzUsuńAdam , on już płynie
OdpowiedzUsuńWitam, tak jak pewno wielu z ogromnym zainteresowaniem śledziłem Waszego bloga. Przyznam że to dzięki takim osobom jak Wy i w mej duszy zatliła się na nowo iskierka, pragnienie, myśl o wielkiej wyprawie i przygodzie. Z niedowierzaniem więc przeczytałem ostatni post i przyznam iż nadal trudno mi się z tym pogodzić. Chociaż nigdy nie poznałem Piotra jest mi niezmiernie przykro iż nie ma go już wśród nas, wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny oraz bliskich; niech odpoczywa w pokoju.
OdpowiedzUsuńJako iż los projektu stanął pod znakiem zapytania, co zrozumiałe wobec zaistniałych wydarzeń zastanawiam się czego życzyłby sobie Piotr?
Pozdrawiam